Griszeq,

Griszeq,

czyli co, wyjazd prezydentów jest niemierzalny, bo chodziło o wsparcie Gruzinów i więc wszelkie opytania po co oni tam byli są bez sensu?
No okej.
A i mam wrażenie, że politycy nie są od pocieszania/wspierania itd tylko od jakichś konkretnych działań.
No, ale może się mylę.

pzdr


Koniec przyjaźni polsko-gruzińskiej? By: wrogmitow (34 komentarzy) 25 sierpień, 2008 - 11:39