Panie Konradzie

Panie Konradzie

Moja odpowiedz do Pana była chyba za ostra, ze swojej strony przepraszam.

Gruzja kontestowała zapisy paragrafu 5, jak najbardziej słusznie, bo oto mamy pasztet z nimi związany. Rosja wygrała na razie militarnie, bowiem Saakaszwili pozostaje przy władzy, a drogi tranzytowe azerskiego gazu i ropy (choć rurociąg nie działa wyłaczonym będąc w Turcji) są w razie czego drożne. Natomiast coraz wyraźniej widać, że Zachód nie ma absolutnie zamiaru w jakikolwiek sposób dysyplinować ekonomicznie czy politycznie Rosji, więc podnoszone przez niektórych (choćby Pania Rice) straty wizerunkowe Rosji nie mają miejsca.

W tym kontekscie oceniam tez wizyte Sarkozy’ego – jako szef kraju przewodniczącego Unii, pojechał negocjować zawieszenie broni. Jego stanowisko zostało jednak “skażone” typowo frankonska rusofilią. Sarkozy nie mógł wskazywać na winę Gruzji, bo Unia by się zagotowała. Ale wyraźnie nie chciał zrobić Rosji żadnej krzywdy. To typowa próba pieczenia 2 pieczeni na jednym ogniu. W sumie – wyjdzie na to, że wynegocjował zawieszenie broni, (nierespektowanie tego zawieszenia zwali sie na Rosje, ktora i tak ma to w poważaniu), natomiast bilateralne stosunki Rosja – Francja nie tylko nie ucierpiały, ale i zostały wzmocnione.

Panie Konradzie – o Gruzji juz za tzry tygodnie będzie cicho. Francja jest europejskim sojusznikiem Rosji na lata.

Pozdrawiam.


Koniec przyjaźni polsko-gruzińskiej? By: wrogmitow (34 komentarzy) 25 sierpień, 2008 - 11:39