twierdzi Pani, że nie napisałem prawdy? Bo ma Pani takie nieodparte wrażenie? To trochę za mało, by zarzucac mi kłamstwo. Ja na taką supozycję bym sobie nie pozwolił!
PS. W kwestii konsumpcyjnej – we wspomnianych fast foodach jem jednak mięso w całości, a nie mielone coś tam. Choć to mięso też może być zaprawione chemią.
PS. 2. – a ten tytuł “monsignore” też miał coś oznaczać?
A na jakiej podstawie, Pani Delileh,
twierdzi Pani, że nie napisałem prawdy? Bo ma Pani takie nieodparte wrażenie? To trochę za mało, by zarzucac mi kłamstwo. Ja na taką supozycję bym sobie nie pozwolił!
PS. W kwestii konsumpcyjnej – we wspomnianych fast foodach jem jednak mięso w całości, a nie mielone coś tam. Choć to mięso też może być zaprawione chemią.
PS. 2. – a ten tytuł “monsignore” też miał coś oznaczać?
Lorenzo -- 08.09.2008 - 14:54