To, że jest znanym astronomem, to jedno.
To, że robił karierę współpracując z SB to drugie.
Teraz pozostaje pytanie, czy pisał raporty wywiadowcze, czy najnorlmaniej w świecie kablował na swoich kolegów.
Stary już wie.
Co?
A jeżeli donosił na swoich kolegów i współpracowników, to też jest wspaniały?
Ale Stary z Joteszem już wiedzą, ci co położyli jego teczkę na stole to kanalie.
To się dopiero nazywa postepowość.
Tak rozumując to pedofil jest godzien szacunku, bo przecież tak ma.
I na dodatek jest np szanowanym księdzem albo kierownikiem przedszkola.
Ojciec pokrzywdzonego dziecka, mówiący o nim policji jest łajdakiem.
Bo np głosował na Pis.
Wsparcie czego?
To, że jest znanym astronomem, to jedno.
To, że robił karierę współpracując z SB to drugie.
Teraz pozostaje pytanie, czy pisał raporty wywiadowcze, czy najnorlmaniej w świecie kablował na swoich kolegów.
Stary już wie.
Co?
A jeżeli donosił na swoich kolegów i współpracowników, to też jest wspaniały?
Ale Stary z Joteszem już wiedzą, ci co położyli jego teczkę na stole to kanalie.
To się dopiero nazywa postepowość.
Tak rozumując to pedofil jest godzien szacunku, bo przecież tak ma.
Igła -- 20.09.2008 - 13:33I na dodatek jest np szanowanym księdzem albo kierownikiem przedszkola.
Ojciec pokrzywdzonego dziecka, mówiący o nim policji jest łajdakiem.
Bo np głosował na Pis.