rozmowa się zrobiła zbyt śmiertelnie poważna dla mnie. Z tą poigardą to nadinterpretacja obraźliwa. Ja już się nie potrafię śmiać nawet na nieznaczne skrzywienie po takim ponurym podsumowaniu. Gdzieś mnie od bolszewików nazywano. Tu pogardliwym uśmieszkowcem. Solidarnym ze świniami…
Panie Igło,
rozmowa się zrobiła zbyt śmiertelnie poważna dla mnie. Z tą poigardą to nadinterpretacja obraźliwa. Ja już się nie potrafię śmiać nawet na nieznaczne skrzywienie po takim ponurym podsumowaniu. Gdzieś mnie od bolszewików nazywano. Tu pogardliwym uśmieszkowcem. Solidarnym ze świniami…
To ja wolę swój remont!
Bawcie się beze mnie…
: I
jotesz -- 20.09.2008 - 19:05