dziękuję za pochlebną ocenę mojej pisaniny (szkoda tylko, że nie jestem w stanie jej podzielać) i ogólnie za życzliwość.
Awantury też czasem sa potrzebne, tak jak oczyszczające powietrze burze.
Poza tym, drogi Grzesiu….zgadzam się, że być może historia wymienionego przez Ciebie sporu nie jest w stanie poruszyć wyobraźni masowego odbiorcy, ale z całą pewnością osoby konfliktu są postaciami znacznie ciekawszymi niż wszyscy nasi parlamentarzyści razem wzięci. bo chyba nie powiesz, że Gosiewski czy Suski…
I wcale nie przemawia przeze mnie prożność czy zawyżona samoocena, ta bowiem podobnie jak wody Wisły wciąż oscyluje wokół dolnej strefy stanów średnich.
No cóż Grzesiu....
dziękuję za pochlebną ocenę mojej pisaniny (szkoda tylko, że nie jestem w stanie jej podzielać) i ogólnie za życzliwość.
Awantury też czasem sa potrzebne, tak jak oczyszczające powietrze burze.
Poza tym, drogi Grzesiu….zgadzam się, że być może historia wymienionego przez Ciebie sporu nie jest w stanie poruszyć wyobraźni masowego odbiorcy, ale z całą pewnością osoby konfliktu są postaciami znacznie ciekawszymi niż wszyscy nasi parlamentarzyści razem wzięci. bo chyba nie powiesz, że Gosiewski czy Suski…
I wcale nie przemawia przeze mnie prożność czy zawyżona samoocena, ta bowiem podobnie jak wody Wisły wciąż oscyluje wokół dolnej strefy stanów średnich.
Delilah -- 11.10.2008 - 08:22