‘To kto był pierwszy wybrany?
Prezydent, czy kohabitacja?’
Opcja polityczna, która wyniosla Prezydenta na to stanowisko straciła poparcie spoleczne czego wyrazem byl wynik wyborów parlamentarnych.
Pozostają dwa wyjscia:
honorowa dymisja (malo prawdopodobna)
akceptacja koabitacji i realizowanie programu partii majacej większość w parlamencie.
System prezydencki niczego w tej materii nie zmienia, co widać wyrażnie na przykładzie Francji.
Dlaczego zatem optuje Pan za systemem prezydenckim? By zapewnic pozornie wieksze mozliwości decyzyjne Prezydentowi, ktory nie ma poparcia spolecznego?
Panie Igło
Pan chyba żartuje pisząc ponizszy tekst?
‘To kto był pierwszy wybrany?
Prezydent, czy kohabitacja?’
Opcja polityczna, która wyniosla Prezydenta na to stanowisko straciła poparcie spoleczne czego wyrazem byl wynik wyborów parlamentarnych.
Pozostają dwa wyjscia:
honorowa dymisja (malo prawdopodobna)
akceptacja koabitacji i realizowanie programu partii majacej większość w parlamencie.
System prezydencki niczego w tej materii nie zmienia, co widać wyrażnie na przykładzie Francji.
Dlaczego zatem optuje Pan za systemem prezydenckim? By zapewnic pozornie wieksze mozliwości decyzyjne Prezydentowi, ktory nie ma poparcia spolecznego?
Agawa -- 16.10.2008 - 09:08