mialem dziwne przeczucie, że dluga droga przed nami. Pisząc nami mialem oczywiście na myśli mlodsze pokolenia. Mają odpowiedni ladunek entuzjazmu, wyksztalcenie, czystą, rzeklbym – niepokalaną – życiem w PRL przeszlość, pęd do tworzenia czegoś nowego (nic w tym zlosliwego z mojej strony nie ma).
No i odpowiednia szczypta sarkazmu. A nawet surrealizmu.
Dobrego wieczoru
PS. A o której hecy Sasiad mysli: o ropie czy cerkwi? Obie sąraczej z gatunku voodoo. Acz konsekwencje mogą być śmieszne.
Od dawna, Drogi Sąsiedzie,
mialem dziwne przeczucie, że dluga droga przed nami. Pisząc nami mialem oczywiście na myśli mlodsze pokolenia. Mają odpowiedni ladunek entuzjazmu, wyksztalcenie, czystą, rzeklbym – niepokalaną – życiem w PRL przeszlość, pęd do tworzenia czegoś nowego (nic w tym zlosliwego z mojej strony nie ma).
No i odpowiednia szczypta sarkazmu. A nawet surrealizmu.
Dobrego wieczoru
PS. A o której hecy Sasiad mysli: o ropie czy cerkwi? Obie sąraczej z gatunku voodoo. Acz konsekwencje mogą być śmieszne.
Lorenzo -- 21.10.2008 - 21:15