Ależ ja w ogóle jestem szalenie spokojną i zrównowazoną osobą (no, czasem tylko mnie ponosi ) To tylko wredota Grześ przyprawił mi tu gębę złośliwca, co nie przeczę – stało się dla mnie źródłem nieoczekiwanej radości i bodźcem do zgłębienia tematu złosliwości, wtykania szpilek i temu podobnych wyczynów. W końcu na opinię trzeba jakoś zapracować, prawda?
>Gretchen & Pino
Ależ ja w ogóle jestem szalenie spokojną i zrównowazoną osobą (no, czasem tylko mnie ponosi ) To tylko wredota Grześ przyprawił mi tu gębę złośliwca, co nie przeczę – stało się dla mnie źródłem nieoczekiwanej radości i bodźcem do zgłębienia tematu złosliwości, wtykania szpilek i temu podobnych wyczynów. W końcu na opinię trzeba jakoś zapracować, prawda?
No tak, wiem że mi nie uwierzycie ;)
Delilah -- 05.11.2008 - 22:57