Ja osobiście uważam, że tak jak wielbiciele PiSu bezmyślnie, bez chwili zastanowienia wydali na Wałęsę wyrok, tak Pani teraz wydaje ten wyrok na autorów książki o Wałęsie. Ot już tak po prostu. “Pokazała się książka w której coś napisali, Wałęsa to zły ubek.” “Facet który miał nie żyć wg. sądu lustracyjnego i książki jednak żyje, autorzy książki są do niczego.”
To nie takie proste, bo sprawa jest złożona a nasa historia współczesna zaagniona i przetrzymywana na siłę w archiwach. Wciąż czekam na kolejne informacje by we własnej głowie poukładać co się dzieje i jak. Czy sąd lustracyjny zapoznał się z zeznaniami tego cudem ożywionego ubeka? O co chodzi z tymi pieniędzmi, które Wałęsa dostał? Bo to nasz zombie potwierdza.
Ile wart jest wyrok sądu lustracyjnego, ile warta jest praca CiG? Dlaczego Lech Wałęsa, choć wiedział, że ów ubek żyje, nie poinformował o tym nikogo? W końcu co ja co, co ożywieńca nie dotarli jacyś wielcy przeciwnicy lustracji, tylko Rzepa, która bywa prolustracyjna…
W ogóle jak zawsze jest pożar w burdelu podczas powodzi w tej sprawie, a ja wolę się sprzeciwiać przedwczesnemu kategoryzowaniu. Tak jak nie pasowało mi przedwczesne wydawanie wyroku na Wałęsę.
Zresztą, z książki (przeczytałem ją) CiG wynikało mi raczej, że Wałęsa eśli nawet współpracował, to na wczesnym etapie swej działalności publicznej, a gdy przyszło co do czego potrafił się sprzeciwić komnistom i postawić na swoim. W każdym razie książka nie była specjalnie niesprawiediwa, nespa?
Pani RKK,
Ja osobiście uważam, że tak jak wielbiciele PiSu bezmyślnie, bez chwili zastanowienia wydali na Wałęsę wyrok, tak Pani teraz wydaje ten wyrok na autorów książki o Wałęsie. Ot już tak po prostu. “Pokazała się książka w której coś napisali, Wałęsa to zły ubek.” “Facet który miał nie żyć wg. sądu lustracyjnego i książki jednak żyje, autorzy książki są do niczego.”
To nie takie proste, bo sprawa jest złożona a nasa historia współczesna zaagniona i przetrzymywana na siłę w archiwach. Wciąż czekam na kolejne informacje by we własnej głowie poukładać co się dzieje i jak. Czy sąd lustracyjny zapoznał się z zeznaniami tego cudem ożywionego ubeka? O co chodzi z tymi pieniędzmi, które Wałęsa dostał? Bo to nasz zombie potwierdza.
Ile wart jest wyrok sądu lustracyjnego, ile warta jest praca CiG? Dlaczego Lech Wałęsa, choć wiedział, że ów ubek żyje, nie poinformował o tym nikogo? W końcu co ja co, co ożywieńca nie dotarli jacyś wielcy przeciwnicy lustracji, tylko Rzepa, która bywa prolustracyjna…
W ogóle jak zawsze jest pożar w burdelu podczas powodzi w tej sprawie, a ja wolę się sprzeciwiać przedwczesnemu kategoryzowaniu. Tak jak nie pasowało mi przedwczesne wydawanie wyroku na Wałęsę.
Zresztą, z książki (przeczytałem ją) CiG wynikało mi raczej, że Wałęsa eśli nawet współpracował, to na wczesnym etapie swej działalności publicznej, a gdy przyszło co do czego potrafił się sprzeciwić komnistom i postawić na swoim. W każdym razie książka nie była specjalnie niesprawiediwa, nespa?
mindrunner -- 29.11.2008 - 20:17