Panie Referencie,

Panie Referencie,

Igła niech za siebie mówi, bo ja tych jego szyfrów nie kumam za bardzo.

Natomiast co do wspierania akcji, no to ja nie wiem o co chodzi? Mamy z TXT z odsieczą na S24 przybyć? I co by to miało dać? Mielibyśmy może iść odezwy pisać do włodarzy S24?

Już tu wcześniej pisałem co sądzę o szansach na debatę na linii frontu.

Cała ta sytuacja pokazuje, że większości fighterów na S24 nie zależy na żadnej debacie, tylko na wojnie. Ma być front. Bez tego ci ludzie nie wiedzą gdzie się podziać, bo na tym polega sens ich awatarowej kreacji, ich tożsamość.

Przecież z czego się wzięło w ogóle TXT? Na co nam ta cała fatyga gospodarowania na swoim, gdyby były jakieś szanse na debatę na S24?

Mam przedziwne wrażenie, że Artur najpierw poszedł sobie z TXT, bo mu tu było za nudno, a teraz na S24 chciałby klimatów rodem z TXT, gdzie nawet jak sobie przeciwnicy nabluzgają, to na topory i maczety nie idzie.

Myślę, że swoimi komentarzami na TXT dałem wyraźnie do zrozumienia, że samą ideę popieram, choć jej realizację uważam za przejaw wiary w utopię jakąś.

Poza tym spora część bywalców TXT i tak bywa na S24. Tu nie ma nic do koordynowania, bo bywalcy TXT to nie jest wojsko Igły. Kto chce, może zająć stanowisko.

Ja osobiście uważam, że S24 jest strukturalnie niezdolny do podejmowania i promowania takich inicjatyw. Ot, wystarczy że któryś z zaproszonych czerwonych zagrozi Igorowi Janke odejściem i jest pozamiatane. Inaczej mówiąc, w takiej konstelacji zbyt łatwo jest rozbić takie pomysły. Co my możemy na to poradzić? Myślę, że nic. A Pan jak to sobie w praktyce wyobraża?

Pozdrawiam


Rzecz By: archiwumreferenta (15 komentarzy) 5 grudzień, 2008 - 10:39