No ja się nie będę wtyryniał, zwłaszcza że robię plany miejscowe dla Wrocka jako urbanista…
:)
Stoję w korkach, na które klnę. Widzę ile chłamu komuna wcisnęła do miasta. Boli mnie, że dzisiejsi deweloperzy i inwestorzy bywają bardziej pazerni i niszczycielscy niż komuna. Niszczą przestrzeń miasta, widząc w nieruchomości gruntowej tylko szmal. Mieszkańcy też bywają wredni, zwłaszcza wtedy, gdy uważają, że mają prawo do dysponowania cudzą własnością w ten sposób, że odmawiają innym zrealizowania tego, do czego ci inni mają prawo. Nie ma już zarzutów i protestów, ale są sądy po których można się ciągać, by uniemożliwić budowę sąsiadowi.
:(
Wrocław jest moim miastem urodzenia i lubię go mimo wszystko co już i mimo wszystko, co jeszcze w przyszłości! Co do piastowskości, to skromnie przypomnę, że ci Piastowie śląscy szybciej się zniemczyli, niż ludność im podległa. Niemieckość miasta to jednak również austriackość i to chyba dłuższa… Po cesarzu Leopoldzie mamy Aulę Leopoldina. Cesarz był z Wiednia!
:I
Dlatego odpowiada mi hasło ojców miasta, które my, Wrocławianie, podchwyciliśmy: “Wrocław – miejsce spotkań”. Tu niemieckie, austriackie, czeskie i żydowskie mury spotkali ludzie ze Lwowa, Wilna, Polesia, Podola. I dodali swoje mury, na miejsce tych zniszczonych albo rozebranych w czasach, gdy “cały naród budował swoją stolicę”. A rozbierano wiele budynków niemal niezniszczonych…
:)
Pozdrowienia z Wrocławia
Powodzenia wszystkim miastom i wsiom!
Fajna rozmowa!!!
No ja się nie będę wtyryniał, zwłaszcza że robię plany miejscowe dla Wrocka jako urbanista…
jotesz -- 15.12.2008 - 20:12:)
Stoję w korkach, na które klnę. Widzę ile chłamu komuna wcisnęła do miasta. Boli mnie, że dzisiejsi deweloperzy i inwestorzy bywają bardziej pazerni i niszczycielscy niż komuna. Niszczą przestrzeń miasta, widząc w nieruchomości gruntowej tylko szmal. Mieszkańcy też bywają wredni, zwłaszcza wtedy, gdy uważają, że mają prawo do dysponowania cudzą własnością w ten sposób, że odmawiają innym zrealizowania tego, do czego ci inni mają prawo. Nie ma już zarzutów i protestów, ale są sądy po których można się ciągać, by uniemożliwić budowę sąsiadowi.
:(
Wrocław jest moim miastem urodzenia i lubię go mimo wszystko co już i mimo wszystko, co jeszcze w przyszłości! Co do piastowskości, to skromnie przypomnę, że ci Piastowie śląscy szybciej się zniemczyli, niż ludność im podległa. Niemieckość miasta to jednak również austriackość i to chyba dłuższa… Po cesarzu Leopoldzie mamy Aulę Leopoldina. Cesarz był z Wiednia!
:I
Dlatego odpowiada mi hasło ojców miasta, które my, Wrocławianie, podchwyciliśmy: “Wrocław – miejsce spotkań”. Tu niemieckie, austriackie, czeskie i żydowskie mury spotkali ludzie ze Lwowa, Wilna, Polesia, Podola. I dodali swoje mury, na miejsce tych zniszczonych albo rozebranych w czasach, gdy “cały naród budował swoją stolicę”. A rozbierano wiele budynków niemal niezniszczonych…
:)
Pozdrowienia z Wrocławia
Powodzenia wszystkim miastom i wsiom!