no jasne. Cały kawał Jerozolimskich, od placu Zawiszy aż do ronda de Gaulle’a, zawsze mnie wpędzał w depresję. Pekin jest kompletnie bez sensu, razem z tymi pawilonami Marcpolu (ten to w ogóle jest wieczną prowizorką na patencie, o ile dobrze pamiętam) i KDT, Dworzec Cmentarny, od którego są gorsze tylko banhofy katowickie. Za mało fajnych knajp, wszędzie daleko, stare autobusy i za drogo. Chamscy taksówkarze, za dużo przyjezdnych czopasów…
Ale broń Panie Boże Warszawy od zarządzania jej przeze mnie, laboga :D
Ja to bym się sprawdziła tylko, z moją morderczą sprawnością logistyczną, w kierowaniu jakimś porządnym burdelem. Ministerstwo Edukacji byłoby niezłe, na przykład.
pozdrawiam eggocentrycznie
P.S. Co do stadionu jednego, to się nie wypowiadam, Dożek zużył mój temperament polemiczny :)
Merlocie,
no jasne. Cały kawał Jerozolimskich, od placu Zawiszy aż do ronda de Gaulle’a, zawsze mnie wpędzał w depresję. Pekin jest kompletnie bez sensu, razem z tymi pawilonami Marcpolu (ten to w ogóle jest wieczną prowizorką na patencie, o ile dobrze pamiętam) i KDT, Dworzec Cmentarny, od którego są gorsze tylko banhofy katowickie. Za mało fajnych knajp, wszędzie daleko, stare autobusy i za drogo. Chamscy taksówkarze, za dużo przyjezdnych czopasów…
Ale broń Panie Boże Warszawy od zarządzania jej przeze mnie, laboga :D
Ja to bym się sprawdziła tylko, z moją morderczą sprawnością logistyczną, w kierowaniu jakimś porządnym burdelem. Ministerstwo Edukacji byłoby niezłe, na przykład.
pozdrawiam eggocentrycznie
P.S. Co do stadionu jednego, to się nie wypowiadam, Dożek zużył mój temperament polemiczny :)