Tak sobie myślę, że może jak sytuacja jest patowa, to takie pójście na całość jest jedynym, możliwym, sensownym rozwiązaniem.
Ryzyko duże, ale ile można tak dalej jechać?
Może Izraelczycy mają jakiś plan dalszy niźli tylko tymczasowe rozprawienie się z Hamasem? Sądząc po dotychczasowej skuteczności tego ataku, to może i dalej coś sensownego obmyslili.
No a okupacja już była, więc chyba wiedzą, że nic dobrego z takiej nowej by nic nie wyszło.
To tylko takie moje może, trochę chciejstwem naiwnym ukierunkowane. Coby gdzieś sprawy zaczęły, mimo wstrząsów, iść w jakimś w miarę pozytywnym kierunku…
Patryku, czy tam Panie Patryku
Przepraszam za zbytnią spoufałość :-)
Tak sobie myślę, że może jak sytuacja jest patowa, to takie pójście na całość jest jedynym, możliwym, sensownym rozwiązaniem.
Ryzyko duże, ale ile można tak dalej jechać?
Może Izraelczycy mają jakiś plan dalszy niźli tylko tymczasowe rozprawienie się z Hamasem? Sądząc po dotychczasowej skuteczności tego ataku, to może i dalej coś sensownego obmyslili.
No a okupacja już była, więc chyba wiedzą, że nic dobrego z takiej nowej by nic nie wyszło.
To tylko takie moje może, trochę chciejstwem naiwnym ukierunkowane. Coby gdzieś sprawy zaczęły, mimo wstrząsów, iść w jakimś w miarę pozytywnym kierunku…
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 29.12.2008 - 13:58