Zaczynałem

Zaczynałem

od obsadki i kałamarza na środku ławki.
Wieczne pióra mieli tylko ci co mieli rodzinę w Ameryce.
Długopis był rzadkością i był noszony w skórzanej oprawce/futerale.

W liceum i na studiach pojawiły sie pierwsze kalkulatory. Kilka na klasę.
Nie spowodowało to jednak wysypu geniuszów matematycznych.
Wiedza była zgromadzona w głowach, słownikach, encyklopediach.

Teraz szybkość klikania u nastolatków jest imponująca, na kciukach niektórzy mają odciski od wysyłania SMSów.

Ale od kilkudziesięciu lat Polacy dostają Nobla tylko za literaturę i niczego nie dokonali w nauce i technice. No chyba że wyjechali do Ameryki i byli żydami.

A do napisania dobrego tekstu obsadka wystarczy.


Rząd rozdaje laptopy By: piotreksaj (28 komentarzy) 10 styczeń, 2009 - 09:59