laptopy?

laptopy?

Dobra rzecz.

Tylko, żeby wszyscy nauczyciele potrafili je dobrze obsługiwać. Co takie pewne dla mnie nie jest.

Wykorzystanie w kazdym momencie nauki nieocenione.
Tylko, że rzeczywiście będzie to tylko środek polepszający komfort pracy,a nie jakaś magiczna zabawka, która geniuszy z dzieci porobi.

Tak sobie myślę, że najważniejsze, czego w związku z posiadaniem takiego laptopa trzeba dziecka nauczyć, to te multum możliwości jakie informatyzacja daje. Nauczyć pracować, szukać rzeczy, programować, komunikować itd itd. Pokazać cały ten wirtualny świat z naciskiem na wady i zalety, na korzyści i zagrożenia…

Ale i tak rzeczywistość jaka będzie, taka będzie…

pozdrowienia

PS – no i ciekawe jaki to sprzet bedzie. Czy jakies 10 cio calowe zabawki, czy cos innego. W sumie wersje edu rozne firmy juz robia, koszt tego relatywnie niewielki, a przy takim zamowieniu, to juz w ogole z 400 PLN-ow taka 9-10 calowa sztuka powinna kosztowac… No a oprogramowanie w celach edukacyjnych czesto za zupelną darmoche jest udostepniane przez producentow. Przeciez to najlepszy sposob na przyszla sprzedaz wychowac sobie rzesze userow radzących sobie bez problemów z danym softem… :-)

End Of Message


Rząd rozdaje laptopy By: piotreksaj (28 komentarzy) 10 styczeń, 2009 - 09:59