Ciekaw jestem natomiast bardzo, skund Pan wyciongnoł ten wniosek o enklawach, do tego zamkniętych (sic!). Bo może Pan, przez jakąś dodatkową kropkę w adresie, ewentualnie brak kropki w adresie był gdzie indziej? :-)
Co do mieszczenia się w jednym pokoju, to będę polemizował (pardą).
Otóż odnoszę wrażenie przeciwpołożne, takie mianowicie, że pomimo dość kameralnego grona Uczestników (nie mówię o tych 105 tysiącach widzów oczywiście), nawet cały Akademik to już zdecydowanie za mało, gdyż następuje barykadowanie się w pokojach, skoki przez okno, spacery po gzymsach z papierosem w buzi, solówki niecierpiących-się i inne jakże zajmujące (prawie jak serial brazylijski czy kolumbijski, jeśli tam też to uprawiają) atrakcje.
Prawda. Ale wracając, to jest ciekawe o tych enklawach, o kluczu itd.
Panie Referencie,
miło że Pan zajrzał, prawda, bardzo się cieszę.
Ciekaw jestem natomiast bardzo, skund Pan wyciongnoł ten wniosek o enklawach, do tego zamkniętych (sic!). Bo może Pan, przez jakąś dodatkową kropkę w adresie, ewentualnie brak kropki w adresie był gdzie indziej? :-)
Co do mieszczenia się w jednym pokoju, to będę polemizował (pardą).
Otóż odnoszę wrażenie przeciwpołożne, takie mianowicie, że pomimo dość kameralnego grona Uczestników (nie mówię o tych 105 tysiącach widzów oczywiście), nawet cały Akademik to już zdecydowanie za mało, gdyż następuje barykadowanie się w pokojach, skoki przez okno, spacery po gzymsach z papierosem w buzi, solówki niecierpiących-się i inne jakże zajmujące (prawie jak serial brazylijski czy kolumbijski, jeśli tam też to uprawiają) atrakcje.
Prawda. Ale wracając, to jest ciekawe o tych enklawach, o kluczu itd.
Pozdrowienia!
s e r g i u s z -- 11.02.2009 - 17:32