Panie Referencie, w niedzielę z rana ochota na złośliwości? Znaczy jest Pan w wyśmienitej formie! Ja tam lubię złośliwości, o ile są w dobrym gatunku, prawda, bo ja lubię w ogóle wszystko w dobrym gatunku, a zwłaszcza towarzystwo.
Nie wiem co tam Pana męczy, w sensie tych skojarzeń, choć czy to mój, że tak powiem, problem? Przypuszczam, że wątpię. Tym niemniej, o ile intuicja mnie nie myli, to znielubienie przez Pana tego słówka jest ostatnią rzeczą, jaka przyszłaby mi, prawda, do głowy. Ale życie lubi nagłe zwroty akcji i w ogóle.
Czy to Panu coś wyjaśni, gdy dodam, że i ja nie przepadam? Mniejsza z tym. Dziś niedziela, więc o klamkę nie zapytam, oczywiście.
Smacznego obiadu życzę! (albo śniadania, to zależy)
Co ja tu widzę..
drodzy Państwo, jakaś imprezka mnie ominęła :-)
Panie Referencie, w niedzielę z rana ochota na złośliwości? Znaczy jest Pan w wyśmienitej formie! Ja tam lubię złośliwości, o ile są w dobrym gatunku, prawda, bo ja lubię w ogóle wszystko w dobrym gatunku, a zwłaszcza towarzystwo.
Nie wiem co tam Pana męczy, w sensie tych skojarzeń, choć czy to mój, że tak powiem, problem? Przypuszczam, że wątpię. Tym niemniej, o ile intuicja mnie nie myli, to znielubienie przez Pana tego słówka jest ostatnią rzeczą, jaka przyszłaby mi, prawda, do głowy. Ale życie lubi nagłe zwroty akcji i w ogóle.
Czy to Panu coś wyjaśni, gdy dodam, że i ja nie przepadam? Mniejsza z tym. Dziś niedziela, więc o klamkę nie zapytam, oczywiście.
Smacznego obiadu życzę! (albo śniadania, to zależy)
Pozdrowienia.
s e r g i u s z -- 15.02.2009 - 09:46