W tej formule i w tym co cię oburzyło było i jest od początku niebezpieczeństwo.
I na to niebezpieczeństwo zwracałem uwage i ton zmaknięcia i wyższości mi się nie podoba, bo ja się lepszy od nikogo przez to gdzie piszę nie czuję.
I nie chcę.
I rozumiem ciebie, acz moim zdaniem idziesz za daleko.
Ale zajrzyj do mnie, bo nie ma co spamowac w tym wątku, szczegónie, ze lekko i sympatycznie tu było.
P.S. Mój tekst już jest.W archiwum, bo jest zbyt osobisty.
Gretchen, może cię zdziwię,
ale zgodze się z tobą.
W tej formule i w tym co cię oburzyło było i jest od początku niebezpieczeństwo.
I na to niebezpieczeństwo zwracałem uwage i ton zmaknięcia i wyższości mi się nie podoba, bo ja się lepszy od nikogo przez to gdzie piszę nie czuję.
I nie chcę.
I rozumiem ciebie, acz moim zdaniem idziesz za daleko.
Ale zajrzyj do mnie, bo nie ma co spamowac w tym wątku, szczegónie, ze lekko i sympatycznie tu było.
P.S. Mój tekst już jest.W archiwum, bo jest zbyt osobisty.
Pozdro.
grześ -- 10.05.2009 - 23:30