To raczej zależy od tego, jacy rodzice przypadną Ci w udziale.
Moja Najlepsza Szefowa, kibicowała swojej córce w robieniu i podtrzymywaniu dredów. Obie żałowałyśmy, kiedy Becia zrezygnowała z nich. :)
Wtedy to ja lubiłam się rozczochrać, skoro już nie mogłam mieć dredów. :)
Były takie urządzenia do cieniowania włosów, w warunkach domowych. Cudo normalnie.
Bob Marley rządził. I wszystko co było reaggae.
Dla moich znajomych to raczej no future i punk, ale ja zawsze szukałam tej krainy łagodności, oddalonej o setki mil świetlnych. Nawet mnie z tym lubili. :)
Grzesiu
To raczej zależy od tego, jacy rodzice przypadną Ci w udziale.
Moja Najlepsza Szefowa, kibicowała swojej córce w robieniu i podtrzymywaniu dredów. Obie żałowałyśmy, kiedy Becia zrezygnowała z nich. :)
Wtedy to ja lubiłam się rozczochrać, skoro już nie mogłam mieć dredów. :)
Były takie urządzenia do cieniowania włosów, w warunkach domowych. Cudo normalnie.
Bob Marley rządził. I wszystko co było reaggae.
Dla moich znajomych to raczej no future i punk, ale ja zawsze szukałam tej krainy łagodności, oddalonej o setki mil świetlnych. Nawet mnie z tym lubili. :)
Gretchen -- 05.08.2009 - 21:35