“Język niemiecki to najpopularniejszy język w Europie, bo mówi nim jakie 100 milinów ludzi (znaczy jest dla nich językiem ojczystym).”
>To mój ulubiony argument. Zatem uczmy się wszyscy Chińskiego. Pół świata mówi tym językiem, dlaczego my nie?
“Dalej, ucząc się niemieckiego, jesteś bardziej oryginalny i idziesz pod prąd, angielski zna każdy (a raczej każdemu się wydaje, że zna), niemiecki zaś traktowany jest nie wiedzieć czemu jak jego ubogi krewny.”
>Nie prawda! Ja nie mówię ani po niemiecku ani po angielsku!
“I tak nieprawdziwym oczywiście stwierdzeniem jest, że niemiecki to język brzydki , bo to zwyczajnie nieprawda.
Nieprawdą tyż jest jakoby Niemcy nie mieli poczucia humoru.”
>Brzydki! Ofkors, że brzydki! I ja to mówię. Nasłuchałem się go wystarczająco w ciągu ostatnich 4 lat…
>>Czy ja wiem, czy nie mają poczucia chumoru… Mn. Pt. Fl. Cr. fajnie to pokazuje.
“Dalej, każdy pewnie z dzieciństwa zna czy baśnie braci Grimm czy “dziadka do orzechów” Hoffmanna (a Andersen to Duńczyk, więc prawie Niemiec), widać więc, że od dzieciństwa kultura niemiecka nas kształtuje:) Nie ma się temu co opierać, tylko się poddać.”
>Taaa. A ja jestem Polakiem, czyli prawie Rosjaninem… No wiesz Grzesiu. Takie stwierdzenia u ciebie?!?
“O takich trywialnych sprawach jak to że w Niemczech można zjeść najlepszy turecki kebab:)”
>Taa. A my, Polacy używamy najlepszych fińskich telefonów…
“Ja nie znam bardzo dobrze Niemiec, ale z tego co znam, to taką Turyngię (Weimar, Jena, Erfurt, Eisenach oraz okolice)”
>Turyngię to i ja polecę. Miałem z niej prezentację na niemiecki (oczywiście nie zrobiłem jej). Wyobraźcie sobie, że mają taką samą flagę co my :-)
>>A z Eisenach pochodzi wspomniany w tekście J. S. Bach. Geniusz.
To ja może napiszę notkę, dlaczego nie warto uczyć się niemieckiego. Może wygram z Grzesiem :-D
Pozdrawiam.
A to specjalnie dla Grzesia, który tak lubi Kaczmarskiego:
Przeczytałem notkę! Wreszcie...
“Język niemiecki to najpopularniejszy język w Europie, bo mówi nim jakie 100 milinów ludzi (znaczy jest dla nich językiem ojczystym).”
>To mój ulubiony argument. Zatem uczmy się wszyscy Chińskiego. Pół świata mówi tym językiem, dlaczego my nie?
“Dalej, ucząc się niemieckiego, jesteś bardziej oryginalny i idziesz pod prąd, angielski zna każdy (a raczej każdemu się wydaje, że zna), niemiecki zaś traktowany jest nie wiedzieć czemu jak jego ubogi krewny.”
>Nie prawda! Ja nie mówię ani po niemiecku ani po angielsku!
“I tak nieprawdziwym oczywiście stwierdzeniem jest, że niemiecki to język brzydki , bo to zwyczajnie nieprawda.
Nieprawdą tyż jest jakoby Niemcy nie mieli poczucia humoru.”
>Brzydki! Ofkors, że brzydki! I ja to mówię. Nasłuchałem się go wystarczająco w ciągu ostatnich 4 lat…
>>Czy ja wiem, czy nie mają poczucia chumoru… Mn. Pt. Fl. Cr. fajnie to pokazuje.
“Dalej, każdy pewnie z dzieciństwa zna czy baśnie braci Grimm czy “dziadka do orzechów” Hoffmanna (a Andersen to Duńczyk, więc prawie Niemiec), widać więc, że od dzieciństwa kultura niemiecka nas kształtuje:) Nie ma się temu co opierać, tylko się poddać.”
>Taaa. A ja jestem Polakiem, czyli prawie Rosjaninem… No wiesz Grzesiu. Takie stwierdzenia u ciebie?!?
“O takich trywialnych sprawach jak to że w Niemczech można zjeść najlepszy turecki kebab:)”
>Taa. A my, Polacy używamy najlepszych fińskich telefonów…
“Ja nie znam bardzo dobrze Niemiec, ale z tego co znam, to taką Turyngię (Weimar, Jena, Erfurt, Eisenach oraz okolice)”
>Turyngię to i ja polecę. Miałem z niej prezentację na niemiecki (oczywiście nie zrobiłem jej). Wyobraźcie sobie, że mają taką samą flagę co my :-)
>>A z Eisenach pochodzi wspomniany w tekście J. S. Bach. Geniusz.
To ja może napiszę notkę, dlaczego nie warto uczyć się niemieckiego. Może wygram z Grzesiem :-D
Pozdrawiam.
A to specjalnie dla Grzesia, który tak lubi Kaczmarskiego:
Jachoo -- 15.09.2009 - 12:03