Czytuję Cię z dużym przejęciem na blogach sąsiednich oraz tych za ścianą. Zbieram się w sobie, żeby Ci jakiś duży szacun wyrazić, ale się jeszcze nie zebrałem.
Co się odwlecze to nie uciecze. Następny proszę...
Grzesiu, czujesz się mylnie.
Czytuję Cię z dużym przejęciem na blogach sąsiednich oraz tych za ścianą.
Zbieram się w sobie, żeby Ci jakiś duży szacun wyrazić, ale się jeszcze nie zebrałem.
Co się odwlecze to nie uciecze. Następny proszę...
merlot -- 24.09.2009 - 22:18