Polska chyba przeznacza najmniej z tzw. krajów rozwiniętych na naukę, jakieś strasznie niewielkie kwoty to są.
Uniwersytety są daleko w tyle, pod względem ważności, brak też polskiego udziału w badaniach ważnych, brak patentów, brak odkryć.
A co do polityków, to wiesz, po co mają się tym zajmować?
Po pierwsze trudny temat i trzeba coś wiedzieć i się znać, nie tak łatwo być populistą tu i rzucać łatwe hasełka bez pokrycia.
Poza tym naukowcy mimo wszystko nie mają siły przebicia:) No przecież nie zastrajkuja i pod siedzibę rządu z łopatami nie przyjadą.
Po kolejne, nie jest to specjalnie nośny temat dla opinii publicznej.
I tak się więc to kręci bez zmian, a nikt nie myśli długofalowo, a my jako kraj tracimy.
pzdr
No niestety racja,
Polska chyba przeznacza najmniej z tzw. krajów rozwiniętych na naukę, jakieś strasznie niewielkie kwoty to są.
Uniwersytety są daleko w tyle, pod względem ważności, brak też polskiego udziału w badaniach ważnych, brak patentów, brak odkryć.
A co do polityków, to wiesz, po co mają się tym zajmować?
Po pierwsze trudny temat i trzeba coś wiedzieć i się znać, nie tak łatwo być populistą tu i rzucać łatwe hasełka bez pokrycia.
Poza tym naukowcy mimo wszystko nie mają siły przebicia:)
No przecież nie zastrajkuja i pod siedzibę rządu z łopatami nie przyjadą.
Po kolejne, nie jest to specjalnie nośny temat dla opinii publicznej.
I tak się więc to kręci bez zmian, a nikt nie myśli długofalowo, a my jako kraj tracimy.
pzdr
grześ -- 14.12.2009 - 23:41