Dziś mijają dwa lata od mojego pierwszego “dania głosu” na TXT.
Z tej okazji nie opublikuję mojego wiekopomnego pierwszego komentarza, ale dwie na ów komentarz odpowiedzi.
Konkurs jest na zgadnięcie kto mnie wówczas na TXT powitał?
Autorzy też mogą startować, bo zapewne już zdążyli zapomnieć;-)
Odpowiedź pierwsza:
@merlot
przy…dalać to potrafi nawet posiadacz kilofa, co wcale nie czyni z niego (ani z kilofa) dobrego towarzystwa. Natomiast to co nazywasz tu nowomową i duserami, to jest pewien sympatyczny rytuał towarzyski, lub bardziej swojsko – impreza. A udane imprezy są ważniejsze od debat i paneli, w tym podłogowych. Ratujesz tu rybę przed utonięciem, tymczasem we wspólnym konsumowaniu słodkiego tortu nie ma nic zdrożnego. Mógłbyś swobodnie rozdzierać szaty, gdyby ta konsumpcja trwała bezustannie aż do Wielkanocy. Tymczasem to dopiero kilka pierwszych dni istnienia TXT, spotkali się tu ludzie dość poważnie zaangażowani w S24, ale też zmęczeni S24, co oznacza też, że zanim przestaną marnować czas i HTML, mają nieco do odreagowania oraz omówienia. Patrząc z pozycji widza – czytelnika, masz tylko fragment obrazu całości, i dlatego nie dziwota, że się czepiasz ;)
Wesołych Świąt!
Odpowiedź druga:
Szanowny Panie Merlot,
Panu się nasza nowomowa nie podoba? Dręczy Pana poczucie zmarnowanego czasu i tego tam… na H? Jakby to Panu powiedzieć... to Pan masz problem.
Debata poważna to się toczy wszędzie. “Naszym Dzienniku” się toczy, i w “Trybunie” oraz radiu i tivi. A nawet na tych “H” wszelakich. Zauważyłeś Pan, że oprócz powagi nawet i w/w od czasu do czasu zapodają krotochwile ucieszne, jak to np. tańce na lodzie, kwadrans rolniczy czy prognoza pogody? I tam też dysputy są, dla niektórych ważne.
Pan byś pewnie chciał, żeby wszyscy byli Filozofami Wielkimi albo i – nie daj Boże – Politykami, którzy uczony dyskurs prowadząc wskazują Nowe Drogi Życia maluczkim. Budują Nowy Świat. I dobrze. Jak Pan chcesz, to buduj. Racz tylko uszanować konstytucyjne prawo do wypoczynku, także umysłowego, tych, którzy tu przychodzą również po to, by pogadać i pogwarzyć w miłym towarzystwie. Tak też może wyglądać wolność wypowiedzi na dowolny temat.
Co prawda moja Ulubiona Ulubienica, Marylka, rzuciła ostatnio myślą o znaczeniu zasadniczym dla ludzkości. Myśl ta winna być wyryta złotemi cyferkami na każdym budynku użyteczności publicznej, jak świat długi i szeroki. Domniemywam, że bardzo się Panu spodoba.
Cytuję: “Wolnosc dyskusji nie jest zadna wartoscia a dyskusja interesujaca – jest.”
Kłaniam się nisko Panu Szanownemu najlepsze życzenia świąteczne przesyłając.
Od siebie życzę autorom wszystkiego naj, naj, naj, ciepło wspominając trudne blogerskie początki…
To ja jeszcze rocznicowo:
Dziś mijają dwa lata od mojego pierwszego “dania głosu” na TXT.
Z tej okazji nie opublikuję mojego wiekopomnego pierwszego komentarza, ale dwie na ów komentarz odpowiedzi.
Konkurs jest na zgadnięcie kto mnie wówczas na TXT powitał?
Autorzy też mogą startować, bo zapewne już zdążyli zapomnieć;-)
Odpowiedź pierwsza:
@merlot
przy…dalać to potrafi nawet posiadacz kilofa, co wcale nie czyni z niego (ani z kilofa) dobrego towarzystwa. Natomiast to co nazywasz tu nowomową i duserami, to jest pewien sympatyczny rytuał towarzyski, lub bardziej swojsko – impreza. A udane imprezy są ważniejsze od debat i paneli, w tym podłogowych. Ratujesz tu rybę przed utonięciem, tymczasem we wspólnym konsumowaniu słodkiego tortu nie ma nic zdrożnego. Mógłbyś swobodnie rozdzierać szaty, gdyby ta konsumpcja trwała bezustannie aż do Wielkanocy. Tymczasem to dopiero kilka pierwszych dni istnienia TXT, spotkali się tu ludzie dość poważnie zaangażowani w S24, ale też zmęczeni S24, co oznacza też, że zanim przestaną marnować czas i HTML, mają nieco do odreagowania oraz omówienia. Patrząc z pozycji widza – czytelnika, masz tylko fragment obrazu całości, i dlatego nie dziwota, że się czepiasz ;)
Wesołych Świąt!
Odpowiedź druga:
Szanowny Panie Merlot,
Panu się nasza nowomowa nie podoba? Dręczy Pana poczucie zmarnowanego czasu i tego tam… na H? Jakby to Panu powiedzieć... to Pan masz problem.
Debata poważna to się toczy wszędzie. “Naszym Dzienniku” się toczy, i w “Trybunie” oraz radiu i tivi. A nawet na tych “H” wszelakich. Zauważyłeś Pan, że oprócz powagi nawet i w/w od czasu do czasu zapodają krotochwile ucieszne, jak to np. tańce na lodzie, kwadrans rolniczy czy prognoza pogody? I tam też dysputy są, dla niektórych ważne.
Pan byś pewnie chciał, żeby wszyscy byli Filozofami Wielkimi albo i – nie daj Boże – Politykami, którzy uczony dyskurs prowadząc wskazują Nowe Drogi Życia maluczkim. Budują Nowy Świat. I dobrze. Jak Pan chcesz, to buduj. Racz tylko uszanować konstytucyjne prawo do wypoczynku, także umysłowego, tych, którzy tu przychodzą również po to, by pogadać i pogwarzyć w miłym towarzystwie. Tak też może wyglądać wolność wypowiedzi na dowolny temat.
Co prawda moja Ulubiona Ulubienica, Marylka, rzuciła ostatnio myślą o znaczeniu zasadniczym dla ludzkości. Myśl ta winna być wyryta złotemi cyferkami na każdym budynku użyteczności publicznej, jak świat długi i szeroki. Domniemywam, że bardzo się Panu spodoba.
Cytuję: “Wolnosc dyskusji nie jest zadna wartoscia a dyskusja interesujaca – jest.”
Kłaniam się nisko Panu Szanownemu najlepsze życzenia świąteczne przesyłając.
Od siebie życzę autorom wszystkiego naj, naj, naj, ciepło wspominając trudne blogerskie początki…
merlot -- 21.12.2009 - 23:00