Poszłam sobie po zakupy różne i tak spaceruję moją ulubioną Filtrową, i innymi uliczkami zyskując z każdym krokiem coraz to nowe dowody życzliwości i sympatii całkiem obcych osób. Pikne.
Co prawda niemal wywołałam zadymę w monopolowym , bo panowie zgromadzeni za mną mieli ciśnienie, ja chciałam butelkę w eleganckim opakowaniu, a chłopak co sprzedawał postanowił mnie uwodzić, na domiar złego płaciłam kartą.
Bardzo wesoła historyjka.
Faktycznie!
Pino, jaka cudna anegdotka. Bardzo very merci. :)
Poszłam sobie po zakupy różne i tak spaceruję moją ulubioną Filtrową, i innymi uliczkami zyskując z każdym krokiem coraz to nowe dowody życzliwości i sympatii całkiem obcych osób. Pikne.
Co prawda niemal wywołałam zadymę w monopolowym , bo panowie zgromadzeni za mną mieli ciśnienie, ja chciałam butelkę w eleganckim opakowaniu, a chłopak co sprzedawał postanowił mnie uwodzić, na domiar złego płaciłam kartą.
Bardzo wesoła historyjka.
pururu :)
Gretchen -- 24.12.2009 - 13:06