Myślę, że to jakiś brak wyobraźni i minimum dobrej woli. A właściwe, ze względu na konsekwentny upór obu ‘bojowników o wolność Tybetu’ (podczas bezmyślnego klepania w klawiaturę w ciepełku oczywiście) skłaniam się, niestety, do złej woli, co jest, mówiąc oględnie, przykre i rozczarowujące.
Magio
Myślę, że to jakiś brak wyobraźni i minimum dobrej woli. A właściwe, ze względu na konsekwentny upór obu ‘bojowników o wolność Tybetu’ (podczas bezmyślnego klepania w klawiaturę w ciepełku oczywiście) skłaniam się, niestety, do złej woli, co jest, mówiąc oględnie, przykre i rozczarowujące.
s e r g i u s z -- 07.01.2012 - 19:25