zastanawiam się, czy w Rzeszowie w jakiejś knajpie serwują calvados, ale nie ma co tracić nadziei:)
W sprawie goździków jestem oczywiście na tak, acz swoją przygodę z paleniem/popalaniem udało mi się zamknąć , ostatni raz zapaliłem ze 2 fajki 28 stycznia, jak w knajpie byłem, w dodatku wysępiłem od osób, które uczę (nnie popadajmy w przerażenie, nie od uczniów z technikum:))
Hm,
zastanawiam się, czy w Rzeszowie w jakiejś knajpie serwują calvados, ale nie ma co tracić nadziei:)
W sprawie goździków jestem oczywiście na tak, acz swoją przygodę z paleniem/popalaniem udało mi się zamknąć , ostatni raz zapaliłem ze 2 fajki 28 stycznia, jak w knajpie byłem, w dodatku wysępiłem od osób, które uczę (nnie popadajmy w przerażenie, nie od uczniów z technikum:))
grześ -- 12.02.2012 - 17:30