grześ

grześ

Niestety z tym Rzeszowem to jeszcze nic pewnego.

Tak sobie hajdparkowo zauważę, że ja, człowiek społeczny i zwykle łaknący ludzi wokół siebie, chwilowo mam błogi nastrój, bo jestem sama (nie licząc psa). Aż nawet mojemu facetowi powiedziałam, żeby dziś nie przychodził, pod pretekstem, że jestem niewyspana.


Z pamiętnika młodego bażanta By: Pino (19 komentarzy) 9 luty, 2012 - 16:08