Polski złoty nie wywodzi się z II RP tylko z I.
Była to polska nazwa złotego dukata. A potem przeszła na monetę srebrną dzielącą się na 30 groszy.
Co do afery Tynfa, który oficjalnie na rozkaz królewski fałszował monetę to fakt że to zła sparawa porównywalna do wielkiej inflacji po I wojnie.
Tyle ze europa wstrząśnieta była wtedy cała inflacją biorącą się z napływu srebra i złota z hiszpańskich kolonii. Ceny w ciągu 100 lat wzrosły kilkakrotnie.
Co do zalet euro, to przede wszystkim obniża on ryzyko kursowe w eksporcie i imporcie i obniża koszty pieniądza.
Sugerowanie, że polityczny prezes banku narodowego może zepsuć monetę, bierze sie z twojej niechęci do pisowskiego prezesa. Nie jest prawdziwe.
A to że moczarowski łajdaki podwieszone pod Rydzykiem brechaja mordą, no to od tego jest agentura wpływu i robi to co robi.
Panie Stary
Polski złoty nie wywodzi się z II RP tylko z I.
Była to polska nazwa złotego dukata. A potem przeszła na monetę srebrną dzielącą się na 30 groszy.
Co do afery Tynfa, który oficjalnie na rozkaz królewski fałszował monetę to fakt że to zła sparawa porównywalna do wielkiej inflacji po I wojnie.
Tyle ze europa wstrząśnieta była wtedy cała inflacją biorącą się z napływu srebra i złota z hiszpańskich kolonii. Ceny w ciągu 100 lat wzrosły kilkakrotnie.
Co do zalet euro, to przede wszystkim obniża on ryzyko kursowe w eksporcie i imporcie i obniża koszty pieniądza.
Sugerowanie, że polityczny prezes banku narodowego może zepsuć monetę, bierze sie z twojej niechęci do pisowskiego prezesa. Nie jest prawdziwe.
A to że moczarowski łajdaki podwieszone pod Rydzykiem brechaja mordą, no to od tego jest agentura wpływu i robi to co robi.
Igła – Kozak wolny
Igła -- 22.12.2007 - 09:13