o dziwo chyba coś w tym jest. Powiem wprost -> zbyt wiele jest urzędowego wymuszania a zbyt mało normalnej relacji z parafianami… .
Zbyt dużo przepisów a zbyt mało widocznej istoty -> gdzieś to wszystko się rozmywa , rozmienia na drobne.
Inaczej mówiąc, zbyt dużo formy wkłada się nam w głowy od pierwszej komunii do starości a nie tłumaczy się IStoty.
Ja z tą wielością kłopotów nie mam ale tez wydaje mi się, że często “My wiedzący lepiej” wylewamy dziecko z kąpielą gdy oceniamy innych. Gdyż czasem wiara prostej Babci większa niż uczonego i zarozumiałego poldka… .
Pokoju nam wszystkim szukać – pokoju z samym sobą z Bogiem. A jak to znajdziemy, najdziemy i pokój z niedoskonałym proboszczem i karteczkami do spowiedzi czy ślubu.. . One wtedy nie będą takie doskwierające – chociaż to głupie. – te karteczki, i świadczące, o tym, że w duszapasterwstwie coś nie gra.
Bo, najwięcej problemów bierze się stąd, że wszyscy chcą być i uważają się za uczonych i wiedzących lepiej a do roboty … -> bycia porządnym nie ma – czasu się wziąźć... .
W tym wszystkim jak nie zgara na lini wierny -> Pan Bóg. To wszystko inne będzie ciężarem jak cholera…. : i proboszcz i karteczki. Wszystko będzie do kitu.
To jak z bólem zęba. Jak cię boli to nic nie cieszy. Jak sumienie kiepskie to i wszystko w Kościele ciężkie i nie udźwignięcia o jeszcze księdzu do ucha mówić o swoich sprawach.. .
Sajonara
o dziwo chyba coś w tym jest. Powiem wprost -> zbyt wiele jest urzędowego wymuszania a zbyt mało normalnej relacji z parafianami… .
Zbyt dużo przepisów a zbyt mało widocznej istoty -> gdzieś to wszystko się rozmywa , rozmienia na drobne.
Inaczej mówiąc, zbyt dużo formy wkłada się nam w głowy od pierwszej komunii do starości a nie tłumaczy się IStoty.
Ja z tą wielością kłopotów nie mam ale tez wydaje mi się, że często “My wiedzący lepiej” wylewamy dziecko z kąpielą gdy oceniamy innych. Gdyż czasem wiara prostej Babci większa niż uczonego i zarozumiałego poldka… .
Pokoju nam wszystkim szukać – pokoju z samym sobą z Bogiem. A jak to znajdziemy, najdziemy i pokój z niedoskonałym proboszczem i karteczkami do spowiedzi czy ślubu.. . One wtedy nie będą takie doskwierające – chociaż to głupie. – te karteczki, i świadczące, o tym, że w duszapasterwstwie coś nie gra.
Bo, najwięcej problemów bierze się stąd, że wszyscy chcą być i uważają się za uczonych i wiedzących lepiej a do roboty … -> bycia porządnym nie ma – czasu się wziąźć... .
W tym wszystkim jak nie zgara na lini wierny -> Pan Bóg. To wszystko inne będzie ciężarem jak cholera…. : i proboszcz i karteczki. Wszystko będzie do kitu.
To jak z bólem zęba. Jak cię boli to nic nie cieszy. Jak sumienie kiepskie to i wszystko w Kościele ciężkie i nie udźwignięcia o jeszcze księdzu do ucha mówić o swoich sprawach.. .
No cóz, skomplikowane to.
Pozdrawiam,
poldek34 -- 27.12.2007 - 16:37