znam takich paru, co też prostych udają, o bigosie i gorzale rozmawiają, a w zaciszu Hoene Wrońskiego poczytują, w bonzurce chodzą i asparagus pod beszamelem jedzą, gazowanym wyrobem od wdowy Cliquot, zapiajając .
Farbowane są to lisy, Panie Jarecki…
Ja tam nie wiem,
znam takich paru, co też prostych udają, o bigosie i gorzale rozmawiają, a w zaciszu Hoene Wrońskiego poczytują, w bonzurce chodzą i asparagus pod beszamelem jedzą, gazowanym wyrobem od wdowy Cliquot, zapiajając .
Farbowane są to lisy, Panie Jarecki…
yayco -- 17.01.2008 - 20:01