A co do Twojego ostatniego punktu – doskonale do tego nadaje się sport między innymi. Pamiętam ci ja, jak się ludziska ze sobą bratali, jak biliśmy Rosjan w hokeja na przyklad albo w pilkę nożną na Sląskim (2:1), jak NRD-cy brali po facjatach w rozlicznych spotkaniach bokserskich i jak to wszystko duch w narodzie trzymalo, a slabość u przeciwnika. Bo ich przegrany wywolywaly niezbyt chętne nam reakcje, ale wtedy wiadomo bylo, jak w miare posiadanych środków im przypomnieć o Polsce.
Czy dzisiaj jest inaczej? Nie, ale troche kasy na to trzeba wylozyć, by niedorostki uczyly się, jak byc zawodowcami w swoim dyscyplinach itd., etc. A i nasze jednostki specjalne moga sie pokazac od czasu do czasu publicznie w akcjach spektakularnych celem wywolania zadumy u innych. Ale pole za plecami trzeba mieć czyste. Świętymi nie będziemy, bo nikt ich tak naprawdę nie lubi i gdy sa w realu to tylko wkurwiac mogą. Ale zwyczajnym sąsiadem – no może trochę lepiej niz zwyczajnym – byc możemy, z niezlymi bicepsami, dobrymi drogami, prężna gospodarką, pięknymi i mądrymi kobietami, naukowcami (tylko mądrymi, piekni bowiem mogliby wywolac sprzeciw Wyrusa).
PS do Artura
A co do Twojego ostatniego punktu – doskonale do tego nadaje się sport między innymi. Pamiętam ci ja, jak się ludziska ze sobą bratali, jak biliśmy Rosjan w hokeja na przyklad albo w pilkę nożną na Sląskim (2:1), jak NRD-cy brali po facjatach w rozlicznych spotkaniach bokserskich i jak to wszystko duch w narodzie trzymalo, a slabość u przeciwnika. Bo ich przegrany wywolywaly niezbyt chętne nam reakcje, ale wtedy wiadomo bylo, jak w miare posiadanych środków im przypomnieć o Polsce.
Czy dzisiaj jest inaczej? Nie, ale troche kasy na to trzeba wylozyć, by niedorostki uczyly się, jak byc zawodowcami w swoim dyscyplinach itd., etc. A i nasze jednostki specjalne moga sie pokazac od czasu do czasu publicznie w akcjach spektakularnych celem wywolania zadumy u innych. Ale pole za plecami trzeba mieć czyste. Świętymi nie będziemy, bo nikt ich tak naprawdę nie lubi i gdy sa w realu to tylko wkurwiac mogą. Ale zwyczajnym sąsiadem – no może trochę lepiej niz zwyczajnym – byc możemy, z niezlymi bicepsami, dobrymi drogami, prężna gospodarką, pięknymi i mądrymi kobietami, naukowcami (tylko mądrymi, piekni bowiem mogliby wywolac sprzeciw Wyrusa).
Uklony
Lorenzo -- 24.01.2008 - 20:40