Przecież nie chodziło o sam obrazek panienki (heh, jak to brzmi), dość stonowany, a o witrynę na której się znajdował. Czytelnik poważnej prasy (platformy blogerskie S24 i TXT do takiej rangi aspirują) może oczekiwać, że go do burdelu nikt nie odsyła.
Mimo poziomu żartu, idę o zakład, że wrzucenie takich obrazków w tekst wywołałoby mniej spektakularne reakcje.
PS
Wracając do meritum i argumentu jotesza.
Przecież nie chodziło o sam obrazek panienki (heh, jak to brzmi), dość stonowany, a o witrynę na której się znajdował. Czytelnik poważnej prasy (platformy blogerskie S24 i TXT do takiej rangi aspirują) może oczekiwać, że go do burdelu nikt nie odsyła.
Mimo poziomu żartu, idę o zakład, że wrzucenie takich obrazków w tekst wywołałoby mniej spektakularne reakcje.
odys -- 04.03.2008 - 12:46