ile razy Pan nie spłodzisz jakiegoś kawałka na Tekstowisku to ja muszę ciutkie pomysleć i sąsiadek pytać,co to interneta nie kapują,czy Pan to piszesz z serca dobroci,czy komuś szpilę chcesz w słabizne wsadzić.
Teraz zaś znowu zagwozdkę mnieś Pan wtrynił,bo za żadne cholere nie wiem który ja to jestem w tej Pańskiej segregacji.
Nie bardzo kumam,czy mam się na Pana obrazić,czy peany do nieba wznosić.
W książeczce do nabożeństwa tego nie tłumaczą,a moze i tłumaczą ino stare toto
kartki się pomięszali i posklejać też potrafią.Wnuków nie ma co by mnie to wyklarowali.
No i jak tu spokojnie żyć kiedy stale coś wymyślą te Konfederaty i spokoju za grosz starej głowie.
Pan jesteś Panie Yayco niemożebny rozrabiaka intelektualny.
A o co WSP Lorenzo z tym premierem z Krakowa chodziło to też nie wiem.
Także samo wytłumaczenie ochyby “Ich czucie działa zawsze i bez ochyby, więc nie można im powiedzieć, że się czuje inaczej.
Wydaje mi się,że jest to rusycyzm o oszibki,czyli omyłki,pomyłki.Tak też rozumiem to zdanie.
Przepraszam za to wymądrzanie.
Mój szacunek dla Pana jest nieustająco na najwyzszym poziomie.
Szanowny Panie Yayco
ile razy Pan nie spłodzisz jakiegoś kawałka na Tekstowisku to ja muszę ciutkie pomysleć i sąsiadek pytać,co to interneta nie kapują,czy Pan to piszesz z serca dobroci,czy komuś szpilę chcesz w słabizne wsadzić.
Teraz zaś znowu zagwozdkę mnieś Pan wtrynił,bo za żadne cholere nie wiem który ja to jestem w tej Pańskiej segregacji.
Nie bardzo kumam,czy mam się na Pana obrazić,czy peany do nieba wznosić.
W książeczce do nabożeństwa tego nie tłumaczą,a moze i tłumaczą ino stare toto
kartki się pomięszali i posklejać też potrafią.Wnuków nie ma co by mnie to wyklarowali.
No i jak tu spokojnie żyć kiedy stale coś wymyślą te Konfederaty i spokoju za grosz starej głowie.
Pan jesteś Panie Yayco niemożebny rozrabiaka intelektualny.
A o co WSP Lorenzo z tym premierem z Krakowa chodziło to też nie wiem.
Także samo wytłumaczenie ochyby “Ich czucie działa zawsze i bez ochyby, więc nie można im powiedzieć, że się czuje inaczej.
Wydaje mi się,że jest to rusycyzm o oszibki,czyli omyłki,pomyłki.Tak też rozumiem to zdanie.
Przepraszam za to wymądrzanie.
Mój szacunek dla Pana jest nieustająco na najwyzszym poziomie.
Pozdrawiam wiosennie i sympatycznie
Zenek -- 09.04.2008 - 07:46