mielemy te żarna bez sensu, bo mąki z tego nie ma. może jestem przeczulony, ale napletkowych tekstow nie lubie. to osobista ocena i tyle. przeszkadzalo mi to w Pana tekscie i o tym napisałem. ja tych supozycji i aksjomatów nie kumam. i nie jest to krygowanie sie z mojej strony. po prostu nie interesuję sie tym nawet amatorsko, moge posprawdzac na wikipedii, ale i tak wyjdzie żenada jak sie zaczne doktoryzować z tego, wiec po co? wiem, czepiam sie frazy, tak mam po prostu. jakbym nie lubil Pana tekstów, to bym to pewnie mial w dupie i machnął ręką. ale ze nie mam, to sie krzywie jak mi cos zgrzyta. bez urazy.
Panie Andrzeju
mielemy te żarna bez sensu, bo mąki z tego nie ma. może jestem przeczulony, ale napletkowych tekstow nie lubie. to osobista ocena i tyle. przeszkadzalo mi to w Pana tekscie i o tym napisałem. ja tych supozycji i aksjomatów nie kumam. i nie jest to krygowanie sie z mojej strony. po prostu nie interesuję sie tym nawet amatorsko, moge posprawdzac na wikipedii, ale i tak wyjdzie żenada jak sie zaczne doktoryzować z tego, wiec po co? wiem, czepiam sie frazy, tak mam po prostu. jakbym nie lubil Pana tekstów, to bym to pewnie mial w dupie i machnął ręką. ale ze nie mam, to sie krzywie jak mi cos zgrzyta. bez urazy.
pozdrawiam.
Griszeq -- 10.04.2008 - 10:43