Kiedy dziecko jest małe (no powiedzmy do 8-9 lat) i nie rozumie albo udaje, że nie rozumie – wtedy tłumaczenie nie wystarcza, a dziecku jakoś trzeba wyjaśnić, że w szkodę lezie!
Czy ty do 8-9 roku życia nie potrafiłeś się komunikować z rodzicami? Nie chodzi mi o wzajemne zrozumienie, bo tego ludzie wiekowi nie potrafią, ale o zwykłe komendy TAK – NIE.
Mnie chodziło o zupelnych maluchów z którymi nie łapię kontaktu, bo nie umiem albo one nie potrafią. Dlatego np dziecko roczne trudno odzwyczaić od pieluchy gdyż ono często nie potrafi zawołać za potrzebą.
Natomiast 8 latek, który nie rozumie albo udaje, ze nie rozumie to wina dorosłych, a bicie 8-latka to przejaw bezsilności wobec nieumiejętności porozumiewania się z 8 – latkiem, albo droga na skróty. to nie wychowanie, a tresura. W twoim przypadku skuteczna, ale zmieniłeś zdanie w wyniku strachu przed karą, a nie zrozumienia, ze źle postępujesz. Jakbyś się nie przestraszył to ojciec nadal by lał cię paskiem. Wyobrażasz sobie to teraz, a może za rok dwa byś mu oddał, a może czepriąc z niego wzorce lejesz młodsze rodzeństwo bądź kolegów gdy “nie chcą” zrozumieć czego od nich oczekujesz?
Jachoo
Kiedy dziecko jest małe (no powiedzmy do 8-9 lat) i nie rozumie albo udaje, że nie rozumie – wtedy tłumaczenie nie wystarcza, a dziecku jakoś trzeba wyjaśnić, że w szkodę lezie!
Czy ty do 8-9 roku życia nie potrafiłeś się komunikować z rodzicami? Nie chodzi mi o wzajemne zrozumienie, bo tego ludzie wiekowi nie potrafią, ale o zwykłe komendy TAK – NIE.
sajonara -- 01.06.2008 - 11:31Mnie chodziło o zupelnych maluchów z którymi nie łapię kontaktu, bo nie umiem albo one nie potrafią. Dlatego np dziecko roczne trudno odzwyczaić od pieluchy gdyż ono często nie potrafi zawołać za potrzebą.
Natomiast 8 latek, który nie rozumie albo udaje, ze nie rozumie to wina dorosłych, a bicie 8-latka to przejaw bezsilności wobec nieumiejętności porozumiewania się z 8 – latkiem, albo droga na skróty. to nie wychowanie, a tresura. W twoim przypadku skuteczna, ale zmieniłeś zdanie w wyniku strachu przed karą, a nie zrozumienia, ze źle postępujesz. Jakbyś się nie przestraszył to ojciec nadal by lał cię paskiem. Wyobrażasz sobie to teraz, a może za rok dwa byś mu oddał, a może czepriąc z niego wzorce lejesz młodsze rodzeństwo bądź kolegów gdy “nie chcą” zrozumieć czego od nich oczekujesz?