A pod spodem długaśna napierdalanka szanownych Tekstowiczowców na temat… swój.
Jedni obrażają, drudzy się obrażają, trzeci oceniają motywy obrażania lub obrażania się...
A wszystko to zaraz po tym, jak przestawiliśmy się jako towarzystwo ludzi rozsądnych, którym dość dwie słowie i nie trza rzucać mięchem.
Czy myśmy się tu nie mieli spotykać, by gadać o polityce, życiu, świecie i innych sprawach? Bo jakoś tak coraz częściej gadamy o sobie. W przerwach – o S24.
Pewnie przyszliśmy tu w większości przyciągnięci renomą i namowami Igły i Jareckiego – jako bloggerów. Bo przecie nic nie wiedzieliśmy o OZ jako przedsiębiorcach, czy redaktorach naczelnych. Mogliśmy jeno ich pisarstwo oceniać.
Ale przysziśmy także dla idei tworzenia lepszego miejsca do dyskusji od miejsc już w necie istniejących. Oddolnie. Obywatelsko.
No to twórzmy to miejsce – dyskutując.
A ja się nie mogę nadziwić
Pojawił się nowy blogger.
Napisał notkę.
A pod spodem długaśna napierdalanka szanownych Tekstowiczowców na temat… swój.
Jedni obrażają, drudzy się obrażają, trzeci oceniają motywy obrażania lub obrażania się...
A wszystko to zaraz po tym, jak przestawiliśmy się jako towarzystwo ludzi rozsądnych, którym dość dwie słowie i nie trza rzucać mięchem.
Czy myśmy się tu nie mieli spotykać, by gadać o polityce, życiu, świecie i innych sprawach? Bo jakoś tak coraz częściej gadamy o sobie. W przerwach – o S24.
Pewnie przyszliśmy tu w większości przyciągnięci renomą i namowami Igły i Jareckiego – jako bloggerów. Bo przecie nic nie wiedzieliśmy o OZ jako przedsiębiorcach, czy redaktorach naczelnych. Mogliśmy jeno ich pisarstwo oceniać.
Ale przysziśmy także dla idei tworzenia lepszego miejsca do dyskusji od miejsc już w necie istniejących. Oddolnie. Obywatelsko.
No to twórzmy to miejsce – dyskutując.
Do rzeczy!
odys -- 15.06.2008 - 13:43