Chodzi mi o to, że ani nie są prywatnie kryształowi ani wybitni, jako politycy.
Łączy ich jedno. Są przegrani.
A Michnik nawet jak tonie, to jest jak Tytanic.
No tak
Chodzi mi o to, że ani nie są prywatnie kryształowi ani wybitni, jako politycy.
Łączy ich jedno. Są przegrani.
A Michnik nawet jak tonie, to jest jak Tytanic.
Igła -- 28.06.2008 - 17:24