Słomiany wdowiec (kawaler, starosta, panicz etc.) to inaczej słaby lub udawany.
Jakieś ma zakorzenienie w dawnym łacińskim przysłowiu o słomianym prawie, które zapomniałem wiele lat temu. Ale mogę poszukać, jakby komuś było mało marudzenia.
Albo w języku niemieckim. Ale to już Pan Lorenzo wiedzieć powinien bez mojej pomocy.
Popularność powiedzenia bierze się zapewne od pewnego marsza, którego wodewilową wersję śpiewal Ludwik Sempoliński.
Nie znalazłem oryginalnego wykonanie, więc zniszczę ten wątek kiepską podrobką:
Państwo sobie gadu, gadu,
a ktoś musi porządek zaprowadzać.
I poprzynudzać.
Słomiany wdowiec (kawaler, starosta, panicz etc.) to inaczej słaby lub udawany.
Jakieś ma zakorzenienie w dawnym łacińskim przysłowiu o słomianym prawie, które zapomniałem wiele lat temu. Ale mogę poszukać, jakby komuś było mało marudzenia.
Albo w języku niemieckim. Ale to już Pan Lorenzo wiedzieć powinien bez mojej pomocy.
Popularność powiedzenia bierze się zapewne od pewnego marsza, którego wodewilową wersję śpiewal Ludwik Sempoliński.
Nie znalazłem oryginalnego wykonanie, więc zniszczę ten wątek kiepską podrobką:
Pozdrawiam Panów jako słomiany mentor
yayco -- 04.07.2008 - 13:38