Wyjaśnić muszę, bo Pan jeszcze w szczególach dworu cesarsko-krakowskiego nie bywały. Otóż samo sformułowanie Tajny Radca Zamiejscowy oznacza, że jest on do specjalnyc poruczeń. Czy generalnie rzecz traktując: gdzie losy rzucą, tam straszy. Na rzecz Dworu naszego oczywiście. Odpowiednie konwenanse naturalnie zachowując.
By je Panu przybliżyć – scenka z kawiarni “Europejska” przy Rynku. Trzech nobliwych panów: Mecenas, Profesor, Tajny Radca, zastanawia się nad zamówieniem (godzina wczesna, tak koło 10-tej). Kawa – to naturalne, rogaliki – również.
Panie Yayco Szanowny
Wyjaśnić muszę, bo Pan jeszcze w szczególach dworu cesarsko-krakowskiego nie bywały. Otóż samo sformułowanie Tajny Radca Zamiejscowy oznacza, że jest on do specjalnyc poruczeń. Czy generalnie rzecz traktując: gdzie losy rzucą, tam straszy. Na rzecz Dworu naszego oczywiście. Odpowiednie konwenanse naturalnie zachowując.
By je Panu przybliżyć – scenka z kawiarni “Europejska” przy Rynku. Trzech nobliwych panów: Mecenas, Profesor, Tajny Radca, zastanawia się nad zamówieniem (godzina wczesna, tak koło 10-tej). Kawa – to naturalne, rogaliki – również.
- A może koniaczek, Profesorze? – pyta Mecenas.
- Koniaczek? O 9-tej rano? Ależ oczywiście.
I w tym sensie Pana pozdrawiam
Lorenzo -- 04.11.2008 - 16:14