Jesteśmy nikim, nawet jeżeli w Polsce za 50 lat, tak jak teraz we Francji albo w Niemczech po KK tylko nieruchomości zostaną.
Zawsze mi się wydawało, że Kościół to nie budynki czy “urzędnicy”, ale wspólnota wiernych. Ale może coś przegapiłem.
Smutne to wszystko. Dlaczego oni do końca idą w zaparte? Przecież wiadomo, że smród wyjdzie – już pal licho, kto i w jakim celu to powyciąga – ale wyjdzie. Naiwni? Myślą, że teczki spalone? No nie wiem.
I tu nie chodzi o autorytety. Akurat dla mnie nie był autorytetem. Tu chodzi o zwykłą ludzką przyzwoitość. Takie zapomniane słowo.
Igła,
Jesteśmy nikim, nawet jeżeli w Polsce za 50 lat, tak jak teraz we Francji albo w Niemczech po KK tylko nieruchomości zostaną.
Zawsze mi się wydawało, że Kościół to nie budynki czy “urzędnicy”, ale wspólnota wiernych. Ale może coś przegapiłem.
Smutne to wszystko. Dlaczego oni do końca idą w zaparte? Przecież wiadomo, że smród wyjdzie – już pal licho, kto i w jakim celu to powyciąga – ale wyjdzie. Naiwni? Myślą, że teczki spalone? No nie wiem.
I tu nie chodzi o autorytety. Akurat dla mnie nie był autorytetem. Tu chodzi o zwykłą ludzką przyzwoitość. Takie zapomniane słowo.
Osobną kwestią jest postawa organizacji. Omerta?
Nie wiem, może za dużo od ludzi wymagam?
oszust1 -- 14.11.2008 - 16:10