a ja uważam, że gadanie o kolorach i odcieniach oznacza tylko, że się nie jest daltonistą.
I że jest to zaleta, a nie wada mimo, że łączysz to z byciem letnim co wg NT jest be.
Spierać się to nie znaczy wyszydzać.
A przede wszystkim, jeżeli coś proponować to komu? Swoim klakierom? Wiernym szeregom ideowych zwolenników? Raczej tym, którzy właśnie są letni , żeby się trochę przynajmniej rozgrzali.
A Twoje trzy ostanie akapity w niczym nie odbiegają od ducha mojego komentarza.
Sergiuszu,
a ja uważam, że gadanie o kolorach i odcieniach oznacza tylko, że się nie jest daltonistą.
I że jest to zaleta, a nie wada mimo, że łączysz to z byciem letnim co wg NT jest be.
Spierać się to nie znaczy wyszydzać.
A przede wszystkim, jeżeli coś proponować to komu? Swoim klakierom? Wiernym szeregom ideowych zwolenników? Raczej tym, którzy właśnie są letni , żeby się trochę przynajmniej rozgrzali.
A Twoje trzy ostanie akapity w niczym nie odbiegają od ducha mojego komentarza.
merlot -- 30.11.2008 - 22:49