I dlaczego wg ciebie będzie tu wprowadzony jakiś element kontroli i kto kogo będzie kontrolował?
Dziwaczny argument.
Chodziłem 12 lat na religię i nie miałem wrażenia by ktoś w ten sposób kontrolował moje życie religijne.
A apropo’s intymności, zdarzało się na różnych przedmiotach gadać z nauczycielami o sprawach intymnych (acz niekoniecznie o seksie)
I w ogóle mam wrażenie, że na zasadzie co w twojej wypowiedzi to nauczanie czegokolwiek można zanegować a już religii chyba najbardziej:)
P.S.
“ W ogóle to, że system edukacyjny fiksuje, to nie jest nowa wiadomość i obowiązkiem rodzica jest chronić dziecko przed nim.”
A jak się ma takie podejście, to proszę później nie krytykować systemu:)
Mindrunnerze,
lepiej wiedzieć więcej czy mniej?
I dlaczego wg ciebie będzie tu wprowadzony jakiś element kontroli i kto kogo będzie kontrolował?
Dziwaczny argument.
Chodziłem 12 lat na religię i nie miałem wrażenia by ktoś w ten sposób kontrolował moje życie religijne.
A apropo’s intymności, zdarzało się na różnych przedmiotach gadać z nauczycielami o sprawach intymnych (acz niekoniecznie o seksie)
I w ogóle mam wrażenie, że na zasadzie co w twojej wypowiedzi to nauczanie czegokolwiek można zanegować a już religii chyba najbardziej:)
P.S.
“ W ogóle to, że system edukacyjny fiksuje, to nie jest nowa wiadomość i obowiązkiem rodzica jest chronić dziecko przed nim.”
A jak się ma takie podejście, to proszę później nie krytykować systemu:)
grześ -- 27.12.2008 - 14:28