Pan też ma psa, a raczej – czy jakiś czworonóg tez sobie Pana zaanektowal?
Milego dnia
PS. A swoją drogą to ci rządzący (w tym i handlarze towarem wszelakim) strasznie wygodni się ostatnio zrobili. Sami nic nie wymyślą, tylko nas pytają o wszystko. Co z innej strony wygląda na to, jakbyśmy sobie sami powróz na szyję skręcali.
Aczkolwiek wziąwszy pod uwagę wiarygodność takich odpowiedzi, jak to zauważyl Pan Saj, to coraz częściej powinny się zdarzać sytuacje znane z użytkowania GPS-u: zamiast u celu, lądujemy gdzieś w szczerym polu. Albo w jeziorze.
Dzień dobry, Panie Docencie.
Pan też ma psa, a raczej – czy jakiś czworonóg tez sobie Pana zaanektowal?
Milego dnia
PS. A swoją drogą to ci rządzący (w tym i handlarze towarem wszelakim) strasznie wygodni się ostatnio zrobili. Sami nic nie wymyślą, tylko nas pytają o wszystko. Co z innej strony wygląda na to, jakbyśmy sobie sami powróz na szyję skręcali.
Aczkolwiek wziąwszy pod uwagę wiarygodność takich odpowiedzi, jak to zauważyl Pan Saj, to coraz częściej powinny się zdarzać sytuacje znane z użytkowania GPS-u: zamiast u celu, lądujemy gdzieś w szczerym polu. Albo w jeziorze.
abwarten und Tee trinken
Lorenzo -- 22.02.2009 - 08:07