Gdyby nie było PW nie musielibyśmy zaciskać zębów z bólu będąc w czeskiej Pradze… Niemcy nic by Warszawie nie zrobili – nie było takich planów. Do końca wojny zostało niewiele czasu. Rosjanie Niemców przegnali a Warszawa i Kraków jakoś to przetrwały bez wielkich strat w skutek natarcia. Sowieci nigdzie przejętych na terenach państw przez które przechodziła Armia Czerwona miast nie masakrowali. Były gwałty, byl szaber – fakt. Ale nie zorganizowane rzezie i niszczenia taknki miejskiej.
Czczenie bohaterstwa – a czemu właśnie tego – najdurniejszego?
Tak Grzesiu, powstańcy byli zaczadzeni pseudopatriotycznym bełkotem. Rwali się by umrzeć “honornie” na barykadzie. To była prosta kontynuacja naszego romantycznego mesjanizmu z czasów wcześniejszych – równie nieudanych powstań narodowych.
A wyjście było bardzo proste – zaczekać jeszcze chwilę i zmierzyć się z nową rzeczywistością po wyparciu Niemców i wejściu Czerwonoarmistów.
@Grześ
Gdyby nie było PW nie musielibyśmy zaciskać zębów z bólu będąc w czeskiej Pradze… Niemcy nic by Warszawie nie zrobili – nie było takich planów. Do końca wojny zostało niewiele czasu. Rosjanie Niemców przegnali a Warszawa i Kraków jakoś to przetrwały bez wielkich strat w skutek natarcia. Sowieci nigdzie przejętych na terenach państw przez które przechodziła Armia Czerwona miast nie masakrowali. Były gwałty, byl szaber – fakt. Ale nie zorganizowane rzezie i niszczenia taknki miejskiej.
Czczenie bohaterstwa – a czemu właśnie tego – najdurniejszego?
Tak Grzesiu, powstańcy byli zaczadzeni pseudopatriotycznym bełkotem. Rwali się by umrzeć “honornie” na barykadzie. To była prosta kontynuacja naszego romantycznego mesjanizmu z czasów wcześniejszych – równie nieudanych powstań narodowych.
A wyjście było bardzo proste – zaczekać jeszcze chwilę i zmierzyć się z nową rzeczywistością po wyparciu Niemców i wejściu Czerwonoarmistów.
Zbigniew P. Szczęsny -- 29.07.2009 - 13:32