przecież Pan Czajnik był tylko plenipotentem św. Mikołaja.
Przykro mi to mówić, ale cokolwiek niedoskonałym.
Mnie jeszcze nikt nie złapał na gorącym uczynku.
I dlatego nadal jako p.o. odbieram maile od domowników kierowane na adres [email protected]śtam.pl.
Dziś pół dnia, pod nieobecność zainteresowanych, sekretnie testowałem różne numarki i vestaxy (doc. wie o co chodzi) na wiadomą okoliczność.
Tak zapamiętale testowałem, że o mały figiel bym wpadł. Na szczęście była to tylko mocno przerażona yassowa; “zmiłuj się, czyś ty zgłupł już dokumentnie, cała chałupa się trzęsie!!!”
Ale co ona tam wie, przecież to zgredka…:)
Pino nie znasz się i już,
przecież Pan Czajnik był tylko plenipotentem św. Mikołaja.
Przykro mi to mówić, ale cokolwiek niedoskonałym.
Mnie jeszcze nikt nie złapał na gorącym uczynku.
I dlatego nadal jako p.o. odbieram maile od domowników kierowane na adres [email protected]śtam.pl.
Dziś pół dnia, pod nieobecność zainteresowanych, sekretnie testowałem różne numarki i vestaxy (doc. wie o co chodzi) na wiadomą okoliczność.
Tak zapamiętale testowałem, że o mały figiel bym wpadł. Na szczęście była to tylko mocno przerażona yassowa; “zmiłuj się, czyś ty zgłupł już dokumentnie, cała chałupa się trzęsie!!!”
Ale co ona tam wie, przecież to zgredka…:)
pzdr
yassa -- 20.12.2009 - 20:42