Nie rób tego, proszę...
Ty powitałaś mnie jako pierwsza…
Jesteś pyskata, honorzasta, masz swoje zdanie i bronisz go. To dobrze, bo to dupiaste moje pokolenie umie tylko zginać kark…
Ale zgiąć kark też czasem wypada – i nie mówię tu w nawiązaniu do ZADNEJ sytuacji.
Przypadkowi ludzie, trudne tematy – jak to w życiu – trzeba stawić czoła, nie zawsze da się zwinąć zabawki…
FORYOU...
Jako na matki odejście się żali
Mała dziecina, tak ja płaczu bliski,
Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali
Ostatnie błyski…
Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,
Smutno mi, Boże!
Pino, dziś mam straszny dzień...
Nie rób tego, proszę...
Ty powitałaś mnie jako pierwsza…
Jesteś pyskata, honorzasta, masz swoje zdanie i bronisz go. To dobrze, bo to dupiaste moje pokolenie umie tylko zginać kark…
Ale zgiąć kark też czasem wypada – i nie mówię tu w nawiązaniu do ZADNEJ sytuacji.
Przypadkowi ludzie, trudne tematy – jak to w życiu – trzeba stawić czoła, nie zawsze da się zwinąć zabawki…
FOR YOU...
Jako na matki odejście się żali
Mała dziecina, tak ja płaczu bliski,
Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali
Ostatnie błyski…
Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,
Smutno mi, Boże!
Smutno mi – to prawda.
dorcia blee -- 20.02.2010 - 21:23