nauka języka wcale nie wymaga jakiegoś specjalnego talentu ni predyspozycji, to mit jest (acz oczywiście faktem jest, że jednym przychodzi to łatwo, innym mniej)
\Ważne jest, by nas to zaczęło kręcić, wtedy to idzie, prawie samo:)
Ja miałem tak w liceum, że zpaisałem kilka zeszytów czy kilkanaście notatkami z dojcza, przetłumaczyłem kilkadziesiąt tekstów lacrimosy, przepisywałem teksty i słownictwo do nich, robiłem se fiszki, zapisywałem cytaty, miałem kartki z idomami, przysłowiami, gramatyką, słownictwem itd
\Pisałem se teksty po niemiecku na różniaste tematy, wszystko dla własnej przyjemności, nie do szkoły, bywało, że mogłem cały dzień siedziec z przyjemnością nad jednym niemieckim, no chyba że coś czytałem.
Angielskiego uczyłem się kilka lat prywatnie i nie umiem nic:)
Choc teoretycznie miałem kontakt i z native’ami i z angielskim w ogóle łatwiej kontakt złapać, bo filmy, piosenki itd
Podobnie nie umiem rosyjskiego, choć miałem go w szkole siedem lat.
Nie można więc powiedzieć, że mam talent do języków/jezyka albo nie mam.
Po prostu coś mnie zaciekawiło i zakręciło i wtedy uczy się mózg sam właściwie tego:)
Innych języków widac się nie uczy, bo na razie brak mi motywacji, pewnie jak się pojawi motywacja jakaś (ale mniemam, że nie chłopak z Anglii, he, he:)), to się uczyć zacznę.
Eeee, ja się nie zgodzę trochę z szanownym Lagriffe'm
nauka języka wcale nie wymaga jakiegoś specjalnego talentu ni predyspozycji, to mit jest (acz oczywiście faktem jest, że jednym przychodzi to łatwo, innym mniej)
\Ważne jest, by nas to zaczęło kręcić, wtedy to idzie, prawie samo:)
Ja miałem tak w liceum, że zpaisałem kilka zeszytów czy kilkanaście notatkami z dojcza, przetłumaczyłem kilkadziesiąt tekstów lacrimosy, przepisywałem teksty i słownictwo do nich, robiłem se fiszki, zapisywałem cytaty, miałem kartki z idomami, przysłowiami, gramatyką, słownictwem itd
\Pisałem se teksty po niemiecku na różniaste tematy, wszystko dla własnej przyjemności, nie do szkoły, bywało, że mogłem cały dzień siedziec z przyjemnością nad jednym niemieckim, no chyba że coś czytałem.
Angielskiego uczyłem się kilka lat prywatnie i nie umiem nic:)
Choc teoretycznie miałem kontakt i z native’ami i z angielskim w ogóle łatwiej kontakt złapać, bo filmy, piosenki itd
Podobnie nie umiem rosyjskiego, choć miałem go w szkole siedem lat.
Nie można więc powiedzieć, że mam talent do języków/jezyka albo nie mam.
Po prostu coś mnie zaciekawiło i zakręciło i wtedy uczy się mózg sam właściwie tego:)
grześ -- 23.02.2010 - 14:51Innych języków widac się nie uczy, bo na razie brak mi motywacji, pewnie jak się pojawi motywacja jakaś (ale mniemam, że nie chłopak z Anglii, he, he:)), to się uczyć zacznę.