np. z kilkadziesiąt tanich kiczowatych horrorów z kieszonkowego wydawnictwa Phantom press, ale gdzie mi tam do Mrożka.
Znam chyba tylko “tango”.
To ty nie wiesz, że ja czytłem wszystko to, co niepotrzebne:)
np. z kilkadziesiąt tanich kiczowatych horrorów z kieszonkowego wydawnictwa Phantom press, ale gdzie mi tam do Mrożka.
Znam chyba tylko “tango”.
grześ -- 23.02.2010 - 15:38