uwaga o Noblu była na marginesie, “moja tójka ulubiona Llosy to jest : “Wojna końca świata”, “Święto kozła” i “Gawędziarz”. A “Szelmostw…” nieźle się czytają, ale Llosy właściwie każda rzecz się nieźle czyta.
No przecież nie mówię, że gienialne,
uwaga o Noblu była na marginesie, “moja tójka ulubiona Llosy to jest : “Wojna końca świata”, “Święto kozła” i “Gawędziarz”.
grześ -- 05.03.2010 - 17:50A “Szelmostw…” nieźle się czytają, ale Llosy właściwie każda rzecz się nieźle czyta.